Główna

piątek, 31 maja 2013

bycie mamą=koniec bycia sexy?

dopadło i mnie niestety. Piotrek pisał o karze za lenistwo i obżarstwo, dziś i ja ją sobie wymierze... ostatnie 3 dni były dla mnie ciężkie może nie tyle fizycznie ile psychicznie , moja córcia dawała popis po całości, niestety dolegają jej kłopoty z brzuszkiem przez co cały czas jestem na baczność, bieganie,noszenie i śpiewanie wykończyło mnie tak, że nie miałam siły nawet myśleć o treningu. Oczywiście zawaliłam weidera, pogoda też nie sprzyjała żeby biegać;/ trochę mnie to zdołowało. Kolejna sprawa, nie wiem jak to jest ale mam wyrzuty sumienia ,że jem... pomimo tego , że jem niewiele naprawdę jest mi z tym źle;/ obawiam się ,że znów wracają czasy gdy miałam zapędy na zostanie anorektyczką, jednak jak to moja mama mówi: -"za bardzo lubisz jeść żeby wpaść w anoreksję". Chyba nie do końca mnie zna, ale cóż. Bycie mamą niesie ze sobą wiele obowiązków przez co nie zawsze mam czas na przyjemności takie jak odpoczynek czy trening. Najgorsze jest moje samopoczucie, że przez bycie mamą przestałam być atrakcyjną kobietą. Czasem mój mężczyzna daje mi to odczuć, i ja sama nie mam się z tym świetnie. Niedospana,niepomalowana i zmęczona z pewnością nie budzę pożądania a po ciążowe kilogramy w cale mi w tym nie pomagają. Grunt to się nie poddawać i walczyć dalej o siebie.
Na dziś mój plan treningowy wygląda tak:
-turbo spalanie
-jogging
-skakanka
-Weider od dnia 1. 
Nadrabiam za ostatnie lenistwo.Wieczorem wrzucę bilans jak się sprawy mają.
see you soon ;) Lenka

 Moje ideały kobiecego ciała do którego dążę:






I trochę motywacji na dziś: 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz