Główna

czwartek, 27 czerwca 2013

Palące łydki a satysfakcja

dzisiejszy jogging dał mi pozytywnego kopa. Zrobiłam 5 okrążeń po koronie = 5*600m =3km jestem zadowolona jednak mam pewien niedosyt. Jutrzejszy dzień stawia przede mną kolejne wyzwanie , jedno okrążenie więcej. Martyna zapowiedziała mi już , że do momentu aż nie przebiegnę 10 okrążeń będą mi podwyższać poprzeczkę ;) cieszy mnie to , że ma mnie kto motywować. Kiedyś wyzwaniem było dla mnie 600m, dziś ogarnęłam z trudem 3 km jednak zrobiłam to! bieganie było dla mnie karą, nienawidziłam tego, jednak jeśli ma się z kim biegać może stać się to przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem jak w moim przypadku. Uzależnienie w postaci sportu to fantastyczna sprawa. Teraz zanim sięgnę po coś słodkiego zastanawiam się czy faktycznie jest mi to niezbędne do życia. |Wiem ile wysiłku kosztuje mnie zrzucenie kazdego kg a jak do tej pory udalo mi się zgubić 14!!!:) to kolejny sukces, który mnie motywuje. 
Od dzis także stawiam na wprowadzenie diety, polegającej na zastępowaniu slodyczy owocami, eliminowaniu zbędnych substancji z diety, zamiast napoi woda niegazowana, zamiast cukierka truskawka lub jabłko. 5 regularnych drobnych posiłków, koniec z podjadaniem i jedzeniem po 19. Czas podjąć walkę ostateczną z tłuszczykiem i udami! Co masz zrobić jutro zrób DZIŚ i ciesz się z efektów ;)

piątek, 21 czerwca 2013

miesieczne efekty

już po wieczornym biegani z Piotrkiem i Martą, dziś słabo... wczoraj 4 okrążenia w moim wykonaniu i przegonienie po schodach, dziś jedno ,troche skoków rozciągania i skakania po murkach... ogólnie dzis mam mega zły dzień, wręcz okropny, zero weny motywacja słaba, czeka mnie jeszcze trening z "90" tak więc streszczam się. Oto efekty po miesiacu:
po takim miesięcznym zestawieniu motywacja wzrasta ;) walczcie bo warto :)

środa, 19 czerwca 2013

Niewidzialny TRENER i wzajemna motywacja!

Dziś kolejny dzień zmagań. Wieczorami lubię sobię pobiegać, tak więc i dziś to uczyniłem. 
Zamotywowałem Lene, bo gdybym nie wpadł do niej, to chyba by tam siedziała ;ppp
 Tym sposobem poszliśmy/potruchtaliśmy/ na stadnion.


Po drodze, odkryłem ciekawy sposób połączenia... biegania z kucaniem.
Rzuciłem przed siebie klucze i truchtem dobiegłem podnosząc je w kucku.
Kilka potwórzeń i mamy już część rozgrzewki przed oficjalnym bieganiem!!
Potem można poskakać po murku..
Lub udawać że chodnik to taki tor w którym trzeba omijać pewne elementy lub Grać w klasy...
Fajna sprawa! Nie trzeba wiele a mozna mieć świetny trening.

Na stadionie... biegamy... tup...tup......
Eh nuda...
To może znów akcja - rzuć przed siebie kamyk i kucnij po niego.
Od razu lepiej i ciekawiej!
Może poskaczemy po murku ?
No to raz dwa!
W ta i w drugą stronę...
Leje się z ciebie?
To góra i dół po schodach!
Jeszcze na koniec wbieganie pod strome zbocze i zbieganie!!
Na koniec do mety - woda!!!
W domu osobiste treningi :]]]]]
Kąpiel lub szybki prysznic i lulu!
Co za pozytywne emocje!!
:)))

sobota, 15 czerwca 2013

Kenpo PX90

już po ;) przeszło 50 min treningu opartego na ciosach z samoobrony. Dobrze wykonany powoduje zadowalający ból mięśni pleców a dres da się wykręcić. Udało się, motywacja i chęć osiągnięcia sukcesu w postaci idealnego ciała dają mi siłę. Wczoraj pozytywnie zaskoczył mnie mój mężczyzna , zauważył i skomentował zmianę , powiedział , że po 4 dniach mój brzuszek stał się mniejszy:) tak więc walczę dalej. Leje się ze mnie, dres i ręcznik są mega mokre a ja jestem mega szczęśliwa. Teraz prysznic i sen ;) od poniedziałku zacznę odliczać 13 tyg , teraz to tylko  rozgrzeweczka;) 

Dobrej nocki ;)

czwartek, 13 czerwca 2013

Pierwsze efekty-czyli większa MOTYWACJA

Dziś zrobiłam kolejne zdjęcie swojego brzucha, aby porównać efekty ,czy jakieś są czy nie. Podzielę się z wami;) to mój kolejny mały sukces, który mnie cholernie motywuje, bo przecież nie ma nic lepszego do zmotywowania jak efekty , które pokazują, że warto walczyć:) na całą sylwetke jest jeszcze za wcześnie bo moje uda straszą, ale po cudownej 90 mam nadzieje , że odważe się wrzucić całościówkę ;) tak więc oto moje marne efekty ale zawsze coś ;)

środa, 12 czerwca 2013

P90X dzień pierwszy -ramiona i barki czyli walka z hantlami :D

Siemka kochani!

Dziś wreszcie zawitało słońce! Tak bardzo oczekiwane przeze mnie :) zmotywowało nas do wieczornego joggingu. Jestem z siebie dumna , pokonaliśmy z Piotrkiem 3 okrążenia stadionu co daje nam 2,4km, może dla weteranów to nie wiele, ale mój pierwszy jogging wyglądał w porównaniu z tymtragicznie, po 200 metrach musiałam odpoczywać. Robiąc jedno okrążenie zatrzymywałam sie 4 razy. Dzisiaj pierwsze kółko przebiagłam całe, przy drugim i trzecim zatrzymałam się tylko raz bo moje łydki były mega napięte;/ 
Kolejnym moim małym sukcesem jest wbicie sie w dzinsy! Może to zabawne ale po porodzie nie byłam w stanie ich przeciągnąć przez uda, dziś natomiast bez większego problemu je założyłam. ;)

Zaczęłam trenować P90X:)

Powinnam od poniedziałku jednak czekanie znów na początek tygodnia oddala mnie o te kilka dni od upragnionej sylwetki. Tak więc film treningowy na dziś ma za zadanie wytrenować ramiona i barki. Ćwicząc nie odczuwałam wielkiego bólu, ale 3 min temu skończyłam walczyć i czuje jaki moje ramiona przeszły wysiłek. Leje sie ze mnie ciurkiem ale jestem zadowolona ba i to jak :) Generalnie całość tych ćwiczeń jest oparta na pracy z hantel-kami, dziś na szczęście wymieniliśmy się z Piotrkiem , ja mam jego 1,5kg hantle a on moje 4kg, gdybym ćwiczyła swoimi za 90 dni wyglądała bym jak Hulk a nie jak top modelka;p a tego chyba mój mężczyzna by nie chciał :d 

Tak więc podsumowując dzisiejszy dzień jogging z Piotrkiem, godzinna walka z hantlami i odrobina słońca zapewniły mi mega uśmiech na twarzy :) 
Ćwiczcie bo warto! Cel jest na wyciągnięcie ręki jeśli masz choć odrobinę motywacji!

ROZGRZEWKA :)

Jak to zasady mówią, rozgrzewka - rzecz ważna!
Żeby się lepiej biegało, i ciało dobrze współpracowało z oczekiwaniami i nie odmawiało posłuszeństwa!
Dziś - co ostatnimi czasy była to rzadka, rzadkość [wciąż padało] - poszliśmy pobiegać na Stadion!

Postanowiliśmy dla was sfotografować nasze rozgrzewkowe postępy!
Prosimy o wyrozumiałość i podpowiedzi! :)

Dziś była skakanka i trochę rozciągania :)


To ja Piter :)









 I Lenka :) Na początku tajemniczo i incognito :D


 Potem szeroki uśmiech ;)








Cwiczenia odbywały się na naszym Stadionie Zawiercie :)

Jutro atak znów - potem siłka na powietrzu :)
Pozdrawiamy!

wtorek, 11 czerwca 2013

Jak nie jeść słodyczy i nie podjadać?

Na półce paczka ciastek, w zamrażarce lody... wszytsko krzyczy "ZJEDZ MNIE"!!!
Rozum mówi NIE, Żołądek, sam nie wie jak się ma, a rączki same lecą..
Hmm jakie dobre smakołyki! Jeszcze jedno ciastko nie zaszkodzi! Przećwiczę to!

Tym sposobem, za 15 min, zjedzone całe opakowanie!
;(
Potem wielkie wyrzuty... Po co ćwicze, skoro zajadam ciastka i lody ????
Eh, okrutne... Czasem nawet nie mam ochoty, a ręka ma tak wyrobiony odruch, że... sama sięga i Wie GDZIE MA TRAFIĆ!!! 

Czytałem wiele razy, jak nie jeść słodyczy... Żeby nie kusiło. 
Pisali,że trzeba pomału, małymi kroczkami odstawiać, itp...
Nie udało się... Mój rekord to ponad tydzień...
Teraz mam wrażenie, że im mniej chcę jeść tym więcej jem....

Udaje mi się z Alkoholem, bo podjąłem wyzwanie Czerwiec bez Słonych przekąsek, Alkoholu i Słodyczy, a pilnuję sie tylko alkoholu!!

OD TERAZ 0 Słodkiego!
Czas start!

poniedziałek, 10 czerwca 2013

P90X

siemka!
ostatnio przechodziłam niemałe załąmanie. Dopadła mnie pociążowa deprecha chyba. Powodem jest deszczowa beznadziejna pogoda, akiedy wychodzi słońce wychodzą na miasto długonogieblondyny w mega miniówkach... wiadomo nie mam się do czego porównywać 165 cm z po ciążowymi kilogramami. Trenowałam z Mel B. i z Ewą Chodakowską jednak daje to zbyt wolne efekty. Wiadomo chciała bym już wyglądać jak top model i móc cieszyć się idealnymi wymiarami. Szperając po necie trafiłam na  skrót "P90X". Wrzucając to w grafike wyszukały się niezłe efekty , piękne umięsnione i odtłuszczone sylwetki. Zagłębiałam się coraz bardziej aż natrafiłam na konkretną stronkę poświęconą treningowi ,wyjaśnieniom wraz z harmonogramem ćwiczeń. Ogarnęłam plan treningowy, znalazłam na neci filmiki i od jutra zaczynam działać :) oto link do stronki:
http://p90x.com.pl/index.php/co-to-jest-p90x
w 90 dni będę prawie jak top model!:)
Lenka

Czytałem, widziałem i jestem pod wrażeniem... i zaczyna się problem... SPRZĘT ;(((((
tu mi sie odechciewa wszytskiego, ale prawda taka, że nawet to bez wyrzeczeń i silnego postanowienia wiele nie da... Ale trzeba wierzyć! Ja narazie zostaje przy chodakowskiej i Mel.
P.

wtorek, 4 czerwca 2013

rzeźbimy uda i brzuch z Mel B.

właśnie skończyłam trening ;) codziennie będę sobie dorzucać kolejne zestawy ćwiczeń do tych z dnia poprzedniego, dziś brzuch i uda. Leje się ze mnie jak bym wyszła spod prysznica ale to dobrze :) po ćwiczeniach brzucha najbardziej czuje mięśnie skośne i te pod żebrami, ćwicząc uda dały o sobie znać dolne mięśnie brzucha. Po zestawie na uda moje nogi są lekko z waty ;) ale to znak że dałam rade:)

Ćwiczymy kochani:
https://www.youtube.com/watch?v=_xrXEV6U8Sc
https://www.youtube.com/watch?v=2vqhhaYkDiI
 Lenka

poniedziałek, 3 czerwca 2013

trening brzucha Mel B.

Poszłam w ślady Piotrka i postawiłam na ćwiczenia z Mel :) z tym , że ja dzis trenuje brzuszek. Ćwiczenia za mną, czuje każdy mięsień , i bez problemu dałam rade z jej treningiem ABS :) jutro powtórka, czuć u mnie lekką satysfakcje :)


https://www.youtube.com/watch?v=2vqhhaYkDiI 

odsyłam i polecam!:)
Lenka

Wyróbmy te posladki! Killer Ver. Mel.B

Dała mi popalić.
Leje się ze mnie jak z dziurawego wiadra!
2 tygodnie ćwiczeń za mną...
Jeszcze nigdy nie byłem tak systematyczny!

Zabjcie się ;D 


:)))